Magazyn Muzyczny Heart & Soul

Postaw mi kawę na buycoffee.to

WHALESONG - Leaving a Dream, recenzja płyty

<< Wróć do Recenzje

26 września 2023

Wyd. 14.07.2023

Zocharum/Old Temple

 

WHALESONG, to zespół nieoczywisty, od 2009 roku, czyli od początku swojej muzycznej drogi z niebywałą skutecznością wymyka się wszelkim próbom zdefiniowania. W twórczości tarnogórskich muzyków pobrzmiewa zbyt wiele inspiracji, różnych stylów i gatunków, wzbogacanych dodatkowo licznymi eksperymentami, by krytycy byli w stanie znaleźć dla nich odpowiednią ilość szuflad. Częste porównania do wielu artystów nie są oczywiście przypadkowe i pozbawione związku z twórczością zespołu, jednak w przypadku Whalesong, nie możemy mówić o jakimkolwiek naśladownictwie, czy kopiowaniu. Posługiwanie się w tym przypadku podobną stylistyką stanowi jedynie narzędziem, przy pomocy którego muzycy konsekwentnie realizują swój cel, tworząc własny, oryginalny i wyrazisty styl.

 

14 lipca 2023 roku nakładem Zocharum we współpracy z Old Temple, ukazała się trzecia studyjna płyta zespołu zatytułowana Leaving a Dream. Najnowszy album Whalesong to dzieło monumentalne, złożone z ponad 120 minut muzyki zapisanej na dwóch płytach CD.

 

Jaka jest zatem muzyka WHALESONG na ostatniej płycie?

 

Od pierwszych taktów niepokojąca i intrygująca, niczym melodia wydobywająca się z dna wulkanu. Na pozór spokojnego, lecz wewnątrz żyjącego, jakby wyczekującego odpowiedniego momentu, by eksplodować. Niespodziewanie i z ogromną porażającą siłą. Dźwięki nieustająco mieszają się jak coraz silniej wrząca lawa, krążą jeden za drugim, coraz bardziej rozpędzone i rozgrzane. Wszystko to zwiastuje niechybną erupcję, by na chwilę przed eksplozją niespodziewanie uspokoić się, złagodnieć, wyciszyć i uśpić czujność wszystkich oczekujących uderzenia. To chwilowe ukojenie, to czas na roztopienie się w sennych marzeniach, błogostanie stanowiącym przeciwwagę dla wcześniejszego spotkania z miażdżącą siła, a jednocześnie preludium do tego, co musi nastąpić. To swoista mieszanka surowych dźwięków o ostro zakończonych krawędziach z łagodnością podszytą melancholią i nieoczywistymi eksperymentami wędrującymi pomiędzy krainą jazzu, a miejscem gdzie króluje chropowaty, drapieżny metalowy riff. To opowieść rozciągnięta od szalonej kakofonii do transowego misterium z mantrycznym śpiewem. Leaving a dream, to historia każdego z nas. Małego, a jednocześnie silnego człowieka rzuconego w epicentrum szalonego świata, wciągniętego przez jego wir, gdzie wśród destrukcji, nieustannie trwa walka, a rezygnację równoważy nadzieja. Ona jest, lecz oprócz niej istnieje również świadomość, która złowieszczo szepcze do ucha, że jeszcze nikt nigdy nie pokonał przeznaczenia i nie powstrzymał przemijania.

 

Za bogactwo dźwięków, oprócz ekipy WHALESONG - Michała Kiełbasy, Grzegorza Zawadzkiego, Piotra Dziemskiego i Elisy Aranguren, odpowiedzialni są również znakomici zaproszeni goście, jak Attila Csihar, Lazarus, Dancing Deadlips, Steve Blanco, Aleksander Papierz, Tomasz Herisz, Paweł Pełka, Miro Snejdr, czy Wukir Suryadi.

 

Muzycy stworzyli perfekcyjny kolektyw, czego owocem stał się zgromadzony na Leaving a dream niezwykle przemyślany, eklektyczny i jednocześnie spójny materiał. Można odnieść wrażenie, że bogactwo dźwięków i ilość nagromadzonych emocji wręcz nie mieści się na dwóch srebrnych krążkach, a przy każdym odtworzeniu wydostają się na zewnątrz, gdzie cześć z nich zostaje już na zawsze.

 

KLIKNIJ BY PRZECZYTAĆ WYWIAD Z MICHAŁEM KIEŁBASĄ  - kompozytorem, wokalistą, autorem tekstów, realizatorem dźwięku i liderem zespołu WHALESONG.

 

Jeśli podoba Ci się to, co robimy wesprzyj naszą stronę KLIKNIJ TU i postaw nam wirtualną kawę.