Magazyn Muzyczny Heart & Soul

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Belgrado - Intra Apogeum recenzja płyty

<< Wróć do Recenzje

07 maja 2023

Wyd. 28 kwietnia 2023

La Vida Es Un Mus, Bat-Cave Production

 

Co łączy Barcelonę, stolicę Serbii i Polskę? Wbrew pozorom nie jest to trudna szarada, a wszyscy miłośnicy post-punkowych, zimnych rytmów z pewnością potrafią ją bez trudu rozwiązać.

 

Odpowiedź, to oczywiście Belgrado, czyli barceloński kwartet, który tworzą Jonathan Sirit ( syntezator oraz automat perkusyjny ), Fernando Marquez ( gitara i syntezator ), Louis Harding ( gitara basowa ) oraz śpiewająca w języku polskim Patrycja Proniewska.

 

Muzycy mają na koncie trzy studyjne płyty, po siedmiu latach od wydania ostatniego albumu, zatytułowanego Obraz, powracają z krążkiem Intra Apogeum, który miał swoją premierę 28 kwietnia 2023.

 

Potocznie mówi się, że człowiek zmienia się co siedem lat. Zwolennicy tej teorii głoszą, że przemianie ulega charakter, gust, czy postrzeganie rzeczywistości. W jakim stopniu i czy na przestrzeni siedmiu lat uległa zmianie twórczość Belgrado? Gdy spojrzymy na artystyczne dokonania zespołu, możemy uznać, że powyższe twierdzenie, to nie jedynie wytwór ludzkiej wyobraźni powstały w umyśle negującego naukę szarlatana. Zamieńmy eksperymentalnie płyty w szablony, materiał porównawczy, przyłóżmy je do siebie, ile odnajdziemy tu punktów wspólnych i niezmiennych, a ile różnić?

Muzycy z  pewnością nie odcinają się od swoich artystycznych korzeni, tworząc premierowy materiał nadal pozostają w post-punkowej przestrzeni, rodem z lat osiemdziesiątych i nadal czują się w niej komfortowo. Brzmią łagodnie, co nie oznacza, że cieplej i weselej. Ta łagodność to efekt częściowej rezygnacji z ostrych, brudnych i „drapiących” dźwięków gitary i przesunięcia punktu ciężkości w stronę elektroniki. Mimo że sekcja perkusji i basu na Intra Apogeum w silny i wyraźny sposób nawiązuje do wcześniejszych, bardziej drapieżnych, płyt zespołu, to na pierwszy plan wysuwają się melodyjne, nostalgiczne, linie syntezatorów współgrające z miękką i łagodną gitarą oraz delikatniejszym, niż na dotychczasowych albumach, śpiewem Patrycji. W większości utworów jest on bardziej „post”, niż „punk”. To nie zarzut, lecz spostrzeżenie, ponieważ w żaden sposób owa zmiana nie wiąże się z utratą mocy i siły przekazu. Wszystkie teksty Patrycji utrzymane są w zdecydowanym, wyrazistym i minimalistycznym stylu, tak charakterystycznym dla całej dotychczasowej twórczości grupy, a sam śpiew nadal niesie w sobie pokaźną dawkę chłodu, której nie powstydziłoby się większość zimnofalowych grup tworzących w latach osiemdziesiątych. Na pozór archaiczna, nawiązująca do synthpopowych kompozycji sprzed czterech dekad, elektronika spleciona ze zdecydowaną i mocno zaakcentowaną sekcją rytmiczną oraz wspomnianym już wcześniej śpiewem, to nad wyraz interesujące i godne uwagi muzyczne doświadczenie. Eksperyment, który zaowocował ciekawym, chwytliwym i udanym materiałem. Wszyscy, którzy nadal noszą w sobie sympatię, czy zamiłowanie do muzyki lat osiemdziesiątych, zarówno tej syntezatorowej, nowo falowej, czy punkowej, z pewnością odnajdą i usłyszą na najnowszym albumie Belgrado, dźwięki, które z każdym kolejnym przesłuchaniem sprawią, że ich serca zabiją szybciej i mocniej.

 

Belgrado Facebook

 

Kup Płytę Belgrado - Intra Apogeum

 

Jeśli podoba Ci się to, co robimy wesprzyj naszą stronę KLIKNIJ TU i postaw nam wirtualną kawę.